21.10 br. klubowiczki DKK spotkały się w Saloniku Literackim przy MiGBP w Tyczynie, by porozmawiać o książce Joanny Kuciel-Frydryszak pt. „Iłła. Opowieść o Kazimierze Iłłakowiczównie”. W tej obszernej biografii autorka przedstawia dzieje życia i twórczości poetki, która pracowała jako sekretarka ministra spraw wojskowych Józefa Piłsudskiego i mówiła o sobie, że w pierwszej kolejności była urzędniczką, a dopiero potem poetką. Iłłakowiczówna należała do najwybitniejszych postaci życia literackiego Warszawy w dwudziestoleciu międzywojennym.
Pierwsze lata życia Kazimiery nie należały do łatwych. Niejako naznaczona piętnem dziecka nieślubnego, które na przełomie XIX i XX wieku oznaczało niemal wyrok, po śmierci rodziców trafiła do Zofii Buyno z Plater-Zyberków, która stała się pewnego rodzaju przybraną mamą małej Kazi. Zofia zapewnia jej wykształcenie i znajomość języków obcych. Kazimiera studiowała w Oksfordzie, potem na Uniwersytecie Jagiellońskim. W czasie I wojny światowej służyła jako sanitariuszka w armii rosyjskiej. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę pracowała w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, dziewięć lat była sekretarką Józefa Piłsudskiego, choć – jak sama wspominała – rzadko go widywała. Po śmierci marszałka jeździła po Europie z wykładami o Piłsudskim. Była na Zachodzie różnie przyjmowana – w zależności, jaka opinia dominowała o Piłsudskim – ale zawsze potrafiła wybrnąć z każdej sytuacji. Po wybuchu II wojny światowej ewakuowana została wraz z rządem do Rumunii, gdzie spędziła wojnę. Tam poznała, co to głód i zdeklasowanie. W 1947 r. powróciła do Polski (choć długo podejmowała decyzję) i zamieszkała w Poznaniu. Zajmowała się przekładami literatury i uczyła w domu języka angielskiego. W ostatnich latach życia – po nieudanej operacji jaskry – była niewidoma.
Jak scharakteryzować Iłłakowiczównę? Z pewnością cechowała ją wyrazista osobowość, żywa inteligencja, międzywojenna elegancja, ale także pewna kapryśność i dystans w kontaktach z innymi ludźmi. Te cechy sprawiały, że była osobą towarzysko ciekawą, ale też trudną. Miała rozległy krąg przyjaciół zarówno o poglądach prawicowych, jak i lewicowych, choć w jej twórczości wybrzmiewa duchowość chrześcijańska. Żywo interesowała się aktualnymi wydarzeniami politycznymi, tworząc o nich wiersze.