Wspólna lektura książki „Saturnin” Jakuba Małeckiego tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że spotkania DKK są bardzo wartościową formą spędzania czasu, podczas której można wyrazić swoją opinię przy jednoczesnym poczuciu, że każde zdanie zostanie z szacunkiem przyjęte przez pozostałych członków DKK.
Dla prawie wszystkich klubowiczek DKK w Tyczynie „Saturnin”, o którym rozmawiałyśmy 28.09 br., okazał się książką z mrocznym klimatem. Trudno było nam się „wgryźć” w atmosferę książki, choć jej tematyka nie była szczególnie skomplikowana. Natura kobiety jest bardzo dociekliwa, więc część powieści składająca się z listów przypadła nam najbardziej do gustu. Niemniej jednak czasami trudno było nam się odnaleźć w zastosowanym przez autora sposobie prowadzenia narracji.
Tylko jedna klubowiczka – która przeczytała książkę dwa razy (!) – wypowiedziała się o „Saturninie” bardzo pozytywnie, tłumacząc, że dopiero po powtórnej lekturze tej powieści zachwyciła się nią, rozumiejąc i dostrzegając o wiele więcej treści niż podczas pierwszego czytania. Niestety te słowa nie zachęciły pozostałych pań do przeczytania tej książki ponownie.