2017

Anna Herbich: „Dziewczyny z Powstania”

Sześćdziesiąt trzy dni zmieniło życie pół miliona kobiet znajdujących się w Warszawie. Godzina „W” zastała je w różnych sytuacjach: w domach, w pracy, na ulicy, a nawet…. kilka godzin po porodzie. Każda z nich walczyła na swój sposób: chroniąc dzieci, opatrując rannych, ukrywając się. Tym, które przeżyły, Powstanie Warszawskie na zawsze zmieniło życie.

O wojennym życiu kobiet rozmawiałyśmy 13.02 br. z członkiniami DKK podczas dyskusji nad książką Anny Herbich pt. „Dziewczyny z Powstania”.

Podczas spotkania zastanawiałyśmy się – podobnie jak część bohaterek tej książki – czy Powstanie Warszawskie miało sens? Czy warto było walczyć z niemieckim okupantem, który z zemsty za wybuch tego zrywu niemal zrównał z ziemią stolicę Polski? Co skłoniło dowództwo Armii Krajowej do wzniecenia Powstania, skoro wiadomo było, że siły polskie są znikome? Starałyśmy się ustalić, jakimi wartościami kierowali się ówcześni młodzi ludzie, dla których wzięcie udziału w walkach było czymś naturalnym i wypływało z tego, jak zostali wychowani w międzywojennej Polsce.

Zwróciłyśmy też uwagę na dwa przypadki opisane w książce, w których to uciekającym Polakom pomogli wrogowie – żołnierze niemieccy.

Z wypowiedzi większości bohaterek książki przebija myśl, że ich przeżycie gehenny wojny i Powstania nie było przypadkowe. Jak wspominają, one dosłownie czuły, że Ktoś czuwał nad nimi.

Zadawałyśmy sobie pytanie, czy współcześnie znaleźliby się młodzi Polscy, którzy zdecydowaliby się iść na bój z przeważającymi siłami wroga? Książka Anny Herbich skłoniła nas do refleksji nad historią, nad tym, jak przeszłość wpłynęła na kształt teraźniejszości.

Zobacz także:

Scroll to Top